Usłyszałem dziwny szelest w piwnicy. Patrzę... polna myszka siedzi sobie i ząbkami serek skrobie.

Nazwałem myszkę Jerry. Jak on tam wlazł? Jak by go tu złapać?

Rozpoczęło się całkowicie bezkrwawe polowanie na Jerry'ego. Wyciągnąłem z olstra poważną broń, sprytną kamerę OpenMV H7 Cam i sensor na podczerwień FLIR Lepton 3.5. OpenMV zrobiło dwóch sympatycznych młodych gentlemanów, Kwabena i Ibrahim. Na swoje najnowsze dzieło, kamerę H7 z fajnym procesorem STM32H743 zebrali ponad 95 tys. $ na Kickstarterze i sprzedają ją całkiem niedrogo (65$). Za to Lepton to już parę stówek, na szczęście służbowy.

Przerobiłem jeden z przykładów OpenMV na nagrywarkę z detektorem ruchu, położyłem ser, nastawiłem kamerę i poszedłem spać. Następnego ranka okazało się że cwaniak Jerry dopiero po 3 godzinach zjadł ser.

Lepton to bolometr. Ma plastikową powiekę, którą zamyka, kiedy czuje potrzebę powrotu do równowagi termodynamicznej - tak jak wszyscy. To sztuczne oko i jego odgłosy bardzo zainteresowało Jerry'ego.

Zaimprowizowałęm pułapkę. Ołówek też był służbowy, ale ser już nie. Tylko podobno Maria Konopnicka jest przestarzała! Myszy nie jedzą już sera, wolą boczek albo Nutellę. Niestety, zanim zdążyłem przerobić pułapkę z goudy na boczek, Jerry zniknąl tak samo tajemniczo jak się pojawił.

Za to przypomniał mi się kawał, jak to Jasio zbudował pułapkę na myszy z samej deseczki. Myszka z rozpaczy miała walić się nią w głowę krzycząc "nie ma serka! nie ma serka!".

Dodaj komentarz

Następny wpis Poprzedni wpis